search

Podróże, zamyślenia, aluzje - Marian Golka

7,98 zł
Brutto
Proponowane tu szkice powstawały w różnych latach na marginesie wyjazdów i refleksji po powrocie do domu. Są to nie tyle wrażenia z podróży, ile odległe echa czy przypomnienia wywołane różnymi wyjazdami. Ich związek z tymi dalekimi miejscami jest jednak tak dyskretny, jak niewyraźne mogą być delikatne aluzje.
Ilość

  Polityka bezpieczeństwa

jest zgodna: z Rozporządzeniami Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r., nr 524/2013 z dnia 21 maja 2013 r., z Ustawą z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta i Kodeksem cywilnym.

  Zasady dostawy

Koszt wysyłki od 12,90. Przy zakupie za co najmniej 130 zł wysyłka gratis. Możliwy odbiór osobisty

  Zasady zwrotu

Jeśli zamówione egzemplarze są uszkodzone lub wadliwe, Klient ma prawo do zwrotu towaru na nasz koszt. Towar bez wad Klient ma prawo zwrócić na swój koszt w terminie do 28 dni od dnia zakupu, pod warunkiem, że o swoim zamiarze poinformuje w ciągu 14 dni.

Podróże pozostawiają różne ślady i odpryski: wrażenia, wspomnienia, fotografie. Czasem rozczarowania, ale też nowe tęsknoty i nowe zamierzenia podróżnicze. Niekiedy także opowieści. Dawniej pisano listy i wspomnienia, dziś niektórzy piszą blogi, a jeszcze inni tworzą książki, przewodniki, filmy.
Proponowane tu szkice powstawały w różnych latach na marginesie wyjazdów i refleksji po powrocie do domu. Są to nie tyle wrażenia z podróży, ile odległe echa czy przypomnienia wywołane różnymi wyjazdami. Ich związek z tymi dalekimi miejscami jest jednak tak dyskretny, jak niewyraźne mogą być delikatne aluzje. Sam jestem zdziwiony, że zdołały się one jakoś zachować, utrwalić, pozostać ze mną. Zatrzymały się na podobieństwo szumu morza zamkniętego w zakamarkach starych łodzi pozostawionych na opuszczonym brzegu. To trafna analogia, gdyż zarówno same podróże, jak i ich wspominanie to także poszukiwanie przeszłości. Podróże do „nie-teraz” i do „nie-tutaj” można odbywać nie tylko na ten sam bilet, ale i dzięki podobnym tęsknotom i marzeniom, które zazwyczaj są nieco zawoalowane. Wierzę, że dzięki pisaniu i czytaniu o nich stają się choć trochę bardziej wyraźne.

Rok wydania: 2016
Wydanie pierwsze
Format 104x 180 mm
Liczba stron: 220
Oprawa twarda
ISBN 978-83-64363-71-9
Cena 23,50 zł
Projekt okładki i stron tytułowych: Ireneusz Sakowski

Spis treści

7 Wstęp
11 Podróżowanie
Podróż i wyjazd 12 • Szczeliny w czasie 13 • Tymczasowość 14 • Podróże chciane i niechciane 16 • Bagaże 17 • Turystyka 18 • Podróż po podróży 19 • Fotografie 21 • Pamięć 23 • Strzępy 24 • Gadżety 25 • Noclegi 26 • Dom i podróż 27 • Tęsknota za codziennością 29 • Niespodzianki 31 • Zapatrzenie 32 • Zachwyty 33 • Arkadie 35 • Rozczarowania 36 • Podróż i ktoś bliski 37 • Podróże i obcy 38 • Podróże nieodbyte 40 • Sny 41 • Zagubienia 42 • Rozstania i nienasycenie 43 • Nieskończoność i niespełnienie 44 • Utlenienia i wyparowania 46
48 Miejsca
Domy 49 • Drzwi 50 • Patia 50 • Ogrody 51 • Pola 52 • Lasy 53 • Oazy 54 • Drogi 55 • Ulice 56 • Mosty 57 • Skwery 58 • Promenady 59 • Pasaże 60 • Windy 61 • Auta 62 • Pociągi 63 • Metro 64 • Samoloty 65 • Hotele 66 • Poczekalnie 67 • Muzea 68 • Świątynie 69 • Kawiarnie 69 • Księgarnie 71 • Fontanny 72 • Labirynty 72
74 Stany
Wychodzenie 74 • Zamyślenie 75 • Czekanie 76 • Martwienie 77 • Cierpienie 78 • Zbieranie 79 • Fotografowanie 80 • Uwodzenie 82 • Uśmiechanie 82 • Smutnienie 83 • Kochanie 84 • Rozstawanie 85 • Kontemplowanie 86 • Uciekanie 87 • Marzenie 88 • Odrzucenie 89 • Wspominanie 90 • Pamiętanie 90 • Przemijanie 91 • Rozczarowanie 92 • Przepadanie 93
95 Sytuacje
Audycja 95 • Wyrzuty 96 • Rachunki 96 • Nad ranem 97 • Rozkład jazdy 97 • Obawa 98 • Upadłość 98 • Noce i dnie 99 • Niepewność 99 • Prześwity 99 • Twórczość 100 • Przejazd 101 • Cisza 101 • Miasto 101 • Na skwerze 102 • A jednak 102
104 Postoje
Paryż 105 • Rzym 117
130 Podróże artystów
148 Co fotografuje turysta
166 Głód autentyzmu
183 Uroda ruin
200 Między małą ojczyzną a kosmopolityzmem

Wstęp
Podróżujemy w różnych celach: za pracą i dla wypoczynku; po to, by zarobić pieniądze i po to, by je wydać; w poszukiwaniu zabytków i w poszukiwaniu uroków przyrody; kierowani miłością i wskutek samotności; z powodów zawodowych i dla przyjemności. Jedni szukają dla siebie raju na Polinezji, w Toskanii czy Prowansji; inni zwykłego ukojenia i chwilowego oderwania od własnej codzienności kilka kilometrów za miastem. I nie bardzo wiadomo, czy podróże to już znalezione szczęście, czy dopiero szukanie szczęścia, rozglądanie się za nim, poszukiwanie go.
Według Światowej Rady Podróży i Turystyki, za granicę podróżuje już ponad miliard ludzi rocznie — co siódmy mieszkaniec Ziemi. I tendencja ta ma charakter wzrostowy. A przecież nie tylko wyjazd do odległych miejsc, lecz i bliska przechadzka, spacer po parku w sąsiedztwie czy przejażdżka rowerem po niedalekim lesie też są rodzajem podróży. Można tę naszą skłonność, a nawet konieczność nazwać już nie podróżowaniem, lecz podróżerstwem.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, skąd się biorą pragnienia podróży i marzenia o podróżach. Dawno temu mogły się brać z opowieści ludzi wędrownych, jakichś włóczęgów, zagubionych żołnierzy czy kupców. Potem mogły być inspirowane mapami i atlasami geograficznymi, które nawet kolorami oznaczającymi różne kraje inspirowały do poszukiwań dalekich krain. Także zbieranie znaczków pocztowych, kiedyś tak popularne, wabiło do egzotycznych miejsc. A cóż powiedzieć o literaturze podróżniczej? Kiedyś dla mnie książki Jules’a Verne’a otwierały obietnice odległych lądów i ciekawych przygód. Teraz, dla nowych generacji, rolę tę pełnią filmy podróżnicze i książki pisane przez zawodowych podróżników, katalogi biur podróży, przewodniki turystyczne, Google Maps i Google Earth, portale internetowe i prywatne filmy prezentowane na YouTube.
Podróże pozostawiają różne ślady i odpryski: wrażenia, wspomnienia, fotografie. Czasem rozczarowania, ale też nowe tęsknoty i nowe zamierzenia podróżnicze. Niekiedy także opowieści. Dawniej pisano listy i wspomnienia, dziś niektórzy piszą blogi, a jeszcze inni tworzą — zwłaszcza ci którzy żyją z podróży — książki, przewodniki, filmy. Zawsze jednak wydawało mi się, że zarabianie na podróży, a więc „życie z podróży”, jest takim samym nieszczęściem, a przynajmniej nieporozumieniem, jak zarabianie na miłości. Na szczęście są tacy podróżnicy, którzy naprawdę kochają podróże i którzy pozostawiają dyskretne opisy wrażeń, nie stroniąc od wchodzenia w uliczki poezji i zaułki refleksji, wzruszeń, westchnień i zdumień. Niestety, obawiam się, że takich form jest coraz mniej, bo coraz mniej jest też ich czytelników. Nie ukrywam, że celowo wspomniałem tu o tych uliczkach i zakamarkach, by już teraz ostrzec Czytelnika, który zabłąkał się tu przypadkowo. Ostrzec przez zwrócenie uwagi na formę niektórych zamieszczonych tu tekstów. Sam nigdy nie musiałem żyć z podróżowania — nie licząc dojazdów do pracy (i kiedyś do szkoły). Wyjazdy, zarówno te najbliższe, rowerowe, po okolicznych polach i lasach, jak i te nieco dalsze — po Polsce — a przede wszystkim te do innych krajów i na inne kontynenty, zawsze sprawiały mi wielką satysfakcję. Tak, nie muszę żyć z podróżowania, lecz cieszę się, że mogę żyć dla podróżowania — niezależnie od tego, ile emfazy jest w tym zdaniu.
Proponowane tu szkice powstawały w różnych latach na marginesie wyjazdów i refleksji po powrocie do domu. Są to nie tyle wrażenia z podróży, ile odległe echa czy przypomnienia wywołane różnymi wyjazdami. Ich związek z tymi dalekimi miejscami jest jednak tak dyskretny, jak niewyraźne mogą być delikatne aluzje. Sam jestem zdziwiony, że zdołały się one jakoś zachować, utrwalić, pozostać ze mną. Zatrzymały się na podobieństwo szumu morza zamkniętego w zakamarkach starych łodzi pozostawionych na opuszczonym brzegu. To trafna analogia, gdyż zarówno same podróże, jak i ich wspominanie to także poszukiwanie przeszłości. Chcę przecież wierzyć, że pamiętam miejsca, stany i sytuacje zaistniałe podczas różnych wyjazdów, choć wiem dobrze, że są one bardziej powidokami minionego czasu niż samym tym czasem.
Zaprezentowane w tej książce teksty mają różny charakter. Najpierw jest tu kilka zbiorów krótkich wypowiedzi, które można uznać za próbę swoistej fenomenologii podróży. Raczej bez nawiązań do konkretnych faktów próbuję w nich uchwycić istotę — czymkolwiek by ona była — pewnych elementów podróżowania. Oczywiście, jest to „istota” dostrzeżona na odpowiedzialność, a raczej osobiste widzimisię autora, stworzona syntetycznie, choć z poetyckimi przyprawami, z różnych podróżniczych wspomnień. Drugą część książki stanowią szkice, które można przydzielić do socjologii i antropologii podróży. Także i tutaj nie ma jednak przywołań faktograficznych, lecz są próby uogólnień, a przynajmniej heurystycznych przypuszczeń odnoszących się do niektórych problemów społecznych, w ten czy inny sposób związanych z wyjazdami. Mają więc one bardziej aluzyjny niż empiryczny charakter.
A skoro jesteśmy na ścieżce przypuszczeń, to uznajmy, że może wiele z tego, czego doświadczamy i co obserwujemy w świecie, a przede wszystkim, co o nim myślimy i czujemy, to w większości swoiste reminiscencje i aluzje powstałe wskutek naszych poplątanych spacerów w czasie i zawiłych wędrówek po świecie. Podróże do „nie-teraz” i do „nie-tutaj” można odbywać nie tylko na ten sam bilet, ale i dzięki podobnym tęsknotom i marzeniom, które zazwyczaj są nieco zawoalowane. Wierzę, że dzięki pisaniu i czytaniu o nich stają się one choć trochę bardziej wyraźne

Wydawnictwo: Oficyna Naukowa
Marian Golka
22 egz.
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.